Opowieść o smutnym życiu pewnego chłopca i jego ukochanego psa, która pokazuje nam, jak wielka może być miłość, jaka wierność, jakie bezgraniczne oddanie psa i jak bardzo zwierzęta zasługują na to by je nie tylko szanować, ale i kochać... chociaż nasza miłość ku nim zapewne nigdy nie dorówna ich miłości do nas, bo chyba żaden człowiek nie zaryzykowałby życia w obronie swojego psa, a pies...
To klasyczny macho, zadufany w sobie, znający swoje możliwości i przywykły do pochlebstw. Ale najważniejsze, powtarzała sobie, że jako lekarz jest godny zaufania. Targały nią skrajne emocje. Na wspomnienie ich pocałunku ogarniało ją bezgraniczne szczęście, ale minutę później, gdy na trzeźwo rozważała ten epizod, radość gasła.
Każdy człowiek ma swoje demony. Ten thriller sprawi, że odkryjecie własne.
Brat Hektor na polecenie najwyższych hierarchów kościelnych wyrusza do położonego na odludziu klasztoru Misterystów. Siedziba pradawnego zakonu kryje mroczne tajemnice. Doszło w niej do makabrycznej zbrodni, a na temat mnichów krążą dziwne plotki. Mówi się, że weszli w konszachty z samym diabłem.
Tymczasem śledczy zdają...
Każdy człowiek ma swoje demony. Ten thriller sprawi, że odkryjecie własne.
Brat Hektor na polecenie najwyższych hierarchów kościelnych wyrusza do położonego na odludziu klasztoru Misterystów. Siedziba pradawnego zakonu kryje mroczne tajemnice. Doszło w niej do makabrycznej zbrodni, a na temat mnichów krążą dziwne plotki. Mówi się, że weszli w konszachty z samym diabłem.
Tymczasem śledczy zdają...
Dzieło autorstwa Artura Oppmana . Artur Franciszek Michał Oppman , pseudonim „Or-Ot” (ur. 14 sierpnia 1867 w Warszawie , zm. 4 listopada 1931 tamże) - polski poeta okresu Młodej Polski , publicysta, varsavianista, w latach 1901-1905 redaktor tygodnika „ Wędrowiec ”, w latach 1918-1920 redaktor „ Tygodnika Ilustrowanego ”. Jego patriotyczne wiersze deklamowano na...
Morderstwo na rue Morgue , to kolejne dzieło Edgara Allana Poe.
Ohydne zbrodnie, które charakteryzuje wymyślne okrucieństwo i bezgraniczne zezwierzęcenie. Kto jest ich sprawcą? Tęgi, niski urzędnik o małych oczkach, który każdego ranka życzył ofiarom dobrego dnia? A może krawiec, niepozorny człowieczek, jakich dziesiątki spotykamy codziennie, idąc przez miasto? Jedno z cała pewnością można powiedzieć...